CV to pierwszy dokument, który trafia do pracodawcy w odpowiedzi na ogłoszenie. To także pierwsza autoprezentacja kandydata. Dlatego powinno być zgodne z prawdą. Jeśli jest fałszywe, nie znajdziemy stałej pracy
Fałszywy wpis
CV to sprawozdanie ze zdobytego wykształcenia i doświadczenie. Jest przepustką do kariery, ponieważ jest potwierdzeniem aktywności zawodowej i przygotowania do pracy. Jeśli mamy perfekcyjne i autentyczne CV, nie musimy się obawiać rozmowy kwalifikacyjnej. Problem jest wtedy, kiedy do życiorysu wpisujemy fakty nieprawdziwe, żeby go upiększyć. Kłamstwo najczęściej dotyczy znajomości języków obcych, umiejętności, wykształcenia, obowiązków i odbytych szkoleń. Prawie 90% potencjalnych kandydatów na pracownika podwyższa swoją znajomość języka lub kreuje się na poliglotę. Natomiast prawie 40% zwiększa doświadczenie lub zmienia i dopisuje wykonywane obowiązki. Im więcej i ładniej są nazwane, tym lepiej. Kandydaci kłamią także na temat swoich dodatkowych umiejętności – dopisują związane ze stanowiskiem, na które aplikują, chociaż ich nie posiadają. Zdarza się również, że zmieniane jest zdjęcie – retusz CV w Photoshopie częściej pojawia się u kobiet, które przedłużają sobie włosy, poprawiają kolor oczu lub koloryt cery. Dla kobiety bowiem wizualność ma ogromne znaczenie, a na zdjęciu z dowodu wyglądają niekorzystnie. Poza tym stażyści mogą wpisywać staż jako pracę zarobkową, żeby zwiększyć swoje doświadczenie. Staż nie wygląda bowiem profesjonalnie w CV. Poważniejsze wpadki to: fałszowanie dyplomów i świadectw oraz certyfikatów i zaświadczeń.
Prawdziwa kara
Kłamstwo zawsze zostanie odkryte, a zwłaszcza jeśli zajmowane stanowisko jest niezgodne z wykształceniem, doświadczeniem, umiejętnościami i predyspozycjami. A to jest związane z poważnymi konsekwencjami: utrata szansy na pracę i reputacji, a nawet sankcje prawne. Za fałszowanie dokumentów, gdy wyjdzie to na jaw, grozi grzywna lub kara ograniczenia albo pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do nawet 5 lat.
Umiejętność językowa jest łatwo weryfikowana podczas rozmowy z szefem, dlatego od razu zostanie zauważona. Sprawdzane mogą być też wpisane zainteresowania, kiedy, np. szef ma podobne. Za niewinne kłamstwa już po zatrudnieniu, kiedy wyjdą na jaw, możemy stracić pracę z własnej winy, a pracodawca poinformować przyszłego szefa o naszym zachowaniu.
foto: twojarownowaga.pl, www.interia.pl i ies-consulting-pl.blogspot.com