Niemowlęta potrafią wyrazić więcej niż nam się wydaje. Wszystko za sprawą języka migowego. Dzieci uczące się “migania” z rodzicami nie tylko szybciej porozumiewają się z otoczeniem ale w przyszłości łatwiej się uczą.
Kiedy na buzi dziecka pojawia się grymas z reguły po nim następuje płacz. Każda mama próbuje przeciwdziałać eksplozji płaczu, nie zawsze skutecznie.
Dzieci na długo przed tym zanim zaczną wymawiać słowa i łączyć je w zdania chcą rozmawiać, komunikować swoje potrzeby, dzielić się obserwacjami. Stale przebywając i obserwując dziecko rodzice uczą się odgadywać sygnały i komunikaty. By robić to lepiej należy zapoznać się z językiem migowym dziecka – narzedziem jego komunikacji ze światem.
Joseh Garcia, twórca jezyka migowego z USA zaobserwował intrygujące zjawisko w rodzinach osób głuchych, których dzieci były słyszące. Dzieci uczone języka migowego, w tym przypadku naturalnego dla ich rodziców szybciej niż dzieci w rodzinach osób słyszących uczyły się komunikowac z otoczeniem!
Naukowe odkrycia sprawiły, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza miganie z dziećmi stało się bardzo popularne. Mówiąc o postępach dzieci nie można nie wspomnieć o ich rodzicach, bo to od nich zależy jak dziecko będzie się porozumiewało z otoczeniem. Informacja o tym, że dziecko boli brzuch lub wyrzynający się ząb może mieć nieocenioną wartość. Co ciekawe, rodzice mogą nieoczekiwanie dla siebie dowiedzieć się, że dzieci są bardziej zainteresowane rozmową i przekazywaniem obserwacji otaczającego ich świata niż prozaicznymi słowami.
Tajemnice skuteczności “migania” dzieci tkwią w sposobie działania mózgu. Jego lewa półkula uaktywnia się, kiedy w komunikacji posługujemy się głosem. Prawa zaś wtedy, gdy w porozumieniu posługujemy się ciałem i przestrzenią. Gdy dzieci uczą się języka mówionego i migowego obie pólkule są stale aktywne i ze sobą współpracują, co ma doskonały wpływ na rozwój intelektualny malucha.
Naukę migania najlepiej rozpocząć z dziećmi 6- miesięcznymi. Na pierwsze efekty nauki przychodzi czasami poczekać kilka miesięcy, ale około 18. miesiąca życia dzieci gwałtownie wzbogacają swój słownik, a nawet zaczynają migać pełnymi zdaniami.
Skąd rodzice mają znać język migowy? Nie muszą go znać wcale – wystarczy, że wymyślą “domowy” system znaków. Można też skorzystać ze standardowego języka migowego, którym poslugują się niepełnosprawni.
Rodzice nie powinni się bać, że połsługiwanie się językiem migowym upośledzi dziecięcą komunikację werbalną. Wręcz przeciwnie – rozwija się wyobraźnia przestrzenna, dzieci szybciej uczą się swojego ciała, potrafią koordynować ruchy i doskonalą mimikę, która jest ważnym elementem migania. Rozwija się pamięć, zdolność koncentracji. Pojawia się także pogląd, że miganie może zmniejszyć występowanie dysleksji u dzieci, ponieważ synchronizuje to pracę dwóch półkul mózgowych.
Odwiedzono dla fraz:
- jzyk niemowlt