Ciąża to szczególny czas w życiu kobiety i apogeum kobiecości. Dla niej jest wyjątkowa, a dla pracodawcy to zwiastun utraty pracownika. Kobieta, która spodziewa się dziecka nie jest chętnie zatrudniana lub od razu przekreślana podczas rekrutacji.
Praca w ciąży – czy to możliwe?
Jeśli ciąża przebiega prawidłowo i bez komplikacji, prawie do rozwiązania można pracować. Ciąża nie jest bowiem przeszkodą w wykonywaniu służbowych obowiązków. Trzeba jednak pamiętać, żeby się oszczędzać. Poza tym kobieta w ciąży nie może pracować w nocy, dłużej niż 4 godziny przy komputerze oraz w nadgodzinach. Praca w ciąży jest możliwa i nie trzeba od razu z niej rezygnować, jeśli nic nie zagraża zdrowiu dziecka i matki. Można pracować generalnie wszędzie tam, gdzie nie trzeba dźwigać, według Intermautki. Ponadto dobrą pracą dla ciężarnej jest praca jako sekretarka i na pół etatu w miejscu, gdzie można zawsze pójść do toalety, według jednego z pracodawców.
Anna, studentka II stopnia II roku filologii polskiej, uważa, że ciąża nie jest mile widziana przez pracodawców. Chociaż nie jest chorobą, to wielu z nich tak ją traktuje. Kobieta w stanie błogosławionym jest odrzucana podczas rekrutacji. Nie ma szans na zatrudnienie, ponieważ przynosiłaby tylko straty. Często podczas rozmowy kwalifikacyjnej pada pytanie o ciążą i czy kobieta planuje ją, np. w najbliższym czasie. Obecnie pracodawca jest głownie nastawiony na zysk i obca jest mu polityka prorodzinna. Według niego każda kobieta w ciąży lub planująca potomstwo to tylko mniej godzin w pracy, częste zwolnienia lekarskie i urlop macierzyński – a to dla niego straty! Jeśli podczas rekrutacji pracodawca ma do wyboru kobietę w ciąży lub planującą dziecko i kobietę, która marzy o karierze zawodowej – kobietę biznesu – to zawsze wybierze tę drugą. Głównym powodem decyzji są zyski, które może przynieść! Oczywiście są firmy, które przyjmują przyszłe mamy, ale jest ich bardzo niewiele, według studentki.
Aneta szukała zatrudnienia, jak była w ciąży i znalazła je w ogólnopolskiej, sieciowej spółce medycznej. Nie było problemu ze zdobyciem pracy w tej firmie, jednak z czasem okazało się, że nie jest ona prokobieca. W przychodni nie było pokoju, w którym można by było spokojnie odciągnąć pokarm. Ponadto pracownica była wzywana „na dywanik” do głównej szefowej, gdzie przy pozostałych przełożonych usłyszała, że gdyby nie zaświadczenie o karmieniu, to nie zostałaby zatrudniona po macierzyńskim. Problemem były też godziny pracy. Nie mogła ich dostosować, ponieważ nie zgodziła się na to szefowa. Dlatego musiała zmienić placówkę w obrębie danej spółki, gdzie mogła pracować od 8:00 do 16:00. Problem był także, gdy syn był chory. Brała wtedy zwolnienia lekarskie, bo nie wyobrażała sobie, żeby podczas choroby zajmowała się nim niania. Ta sytuacja również nie podobała się pracodawcy. Dlatego w poczuciu winy zaproponowała tymczasowo pracę na ½ etatu i poprosiła o możliwość pracy w weekendy. Gdy syn skończył 4 lata kazano jej wrócić ponownie do pracy zmianowej, czyli 7:00 – 15:00 i 13:00 – 21:00, co było niemożliwe. Było to działanie celowe, bo firma nie umiała rozwiązać problemu jej nieobecności. A przecież można ją było przenieść na zupełnie inne stanowisko z niższym wynagrodzeniem, a na rejestracji pracowałaby osoba bezdzietna. Znalezienie pracy w ciąży nie było dla Anety żadnym problemem. Dopiero łączenie pracy z byciem matką małego dziecka przyniosło jej frustrację zawodową, brak zaufania do głównej przełożonej i strach, gdy musiała zadzwonić, że jej dziecko znowu jest chore. Takich historii pewnie jest więcej. Dlatego nie zawsze sam fakt bycia w ciąży jest przeszkodą do podjęcia zatrudnienia. Bycie młodą mamą również nie jest mile widziane. Kobieta – mama jest więc dyskryminowana albo z góry odrzucana od ambitnych projektów.
Będąc w ciąży można szukać zatrudnienia i pracować nawet nie wychodząc z domu. W takiej sytuacji wystarczy dostęp do Internetu i prasy, żeby być na bieżąco z ofertami pracy. Dla kobiety ciężarnej idealna jest praca zdalna! Jeśli nie chce rezygnować z szukania i zamierza pracować w ciąży i po urodzeniu, taka praca jest najlepszym rozwiązaniem. Przykładem jest, np. praca redaktora lub copywritera, która nie wymaga 8 godzin w biurze oraz praca przy komputerze, np. przy wprowadzaniu danych, prowadzeniu FB lub aktualizacji strony. Wtedy wykonywanie obowiązków służbowych nie stanowi żadnego problemu – można to pogodzić z życiem osobistym i rodzinnym. Przykładem jest absolwentka filologii polskiej, która w ciąży i po urodzeniu pracowała w domu pisząc teksty na strony internetowe, prowadząc blogi i FB.
Ciąża – czy można o to zapytać?
Pytanie o ciążę i o to, ile kandydatka planuje mieć dzieci w przyszłości jest niezgodne z prawem, według Sebastiana Ignaszczaka z Fundacji Fuga Mundi. Pracodawca może jedynie zapytać o udzielenie podstawowych danych osobowych zgodnie z Art. 22 1 Kodeksu pracy: imię (imiona) i nazwisko, imiona rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania i adres do korespondencji, wykształcenie i przebieg dotychczasowego zatrudnienia. Ma również prawo żądać od pracownika pozostałych danych, w tym imion i nazwisk, dat urodzenia dzieci oraz numeru PESEL.
Jeśli pracodawca zapyta, np. o sytuację rodzinną i plany macierzyńskie, kandydatka ma prawo odmówić odpowiedzi na pytania. Chyba, że wyrazi zgodę i chęć rozmowy na tematy osobiste. W innej sytuacji nie ma takiej możliwości, żeby kandydatka udzieliła te informacje, według Sebastiana Ignaszczaka.
Ciąża w tajemnicy
Zdarza się, że kobieta szuka zatrudnienia w ciąży i ukrywa tę informację przed potencjalnym pracodawcą. Boi się bowiem, że przez to, że spodziewa się dziecka nie ma szans na pracę. A teraz bardzo jej potrzebuje. Bywa i tak, że robi to świadomie i specjalnie, żeby popracować te kilka miesięcy, a potem iść na zwolnienie lekarskie i urlop macierzyński. I nie chodzi wtedy o znalezienie pracy, ale uzyskanie podstawowych świadczeń. Takie zachowanie jest nieuczciwe wobec pracodawcy!
Gdy firma szuka stałego pracownika, a trafia na kobietę, która ukrywa przed nią ciążę, tworzy się wtedy stereotyp, że ciąża to choroba! Boi się potem zatrudniać młode kobiety, ponieważ mogą znowu zajść w ciążę lub już są w ciąży, a przecież ktoś musi pracować. Dla niego to obciążenie, gdyż po jakimś czasie kobieta – mama idzie na zwolnienie lekarskie, a jej etat jest zajęty. Ponadto niektóre kobiety niechętnie szukają zajęcia, ponieważ panuje przekonanie, że to ojciec dziecka powinien utrzymywać rodzinę i płacić za wszystko. Natomiast pracodawca nie tylko nie chce zatrudniać kobiet w ciąży, ale i takich, które planują potencjalną.
foto: www.pinterest.com