Polubić porażkę!

Data opublikowania: 21.01.2014,
Komentarze: Możliwość komentowania Polubić porażkę! została wyłączona,
Autor: Wioleta Nowicka

porażka

Porażka ma znaczenie superpejoratywne. Pierwsze skojarzenie – to coś, co  przeszkadza, demotywuje i utrudnia życie. Mimo złej sławy jest sposobem na sukces, który cieszy oko. Porażkę można i warto zaakceptować. Można także polubić.

 

Dwie definicje porażki

 

Po pierwsze, porażka to wszystko to, co się nie udaje w życiu zawodowym i osobistym. Jest to najczęściej stosowana definicja o znaczeniu negatywnym. Lubimy się dołować porażkami i nienawidzimy je ponosić.

 

Po drugie, jest kolejnym etapem do doskonałości oraz sposobem na poprawę osobowości i wykonywanego zadania. To konstruktywna krytyka, która ma nam pokazać niedoskonałości i zmotywować do większej kreatywności. Bez błądzenia i porażek nie ma szans na rozwój osobisty i zawodowy. Porażka uczy pokory i zrozumienia błędów. Jest także kreatorem nowych możliwości, czyli tworzy niebanalność i nieszablonowość. Jest motywatorem do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań i uodparnia na niepowodzenia. Gdy cały czas się udaje, jesteś przygotowany tylko na sukces. Dlatego boleśnie odczuwasz porażki – są dla Ciebie totalną katastrofą i pułapką bez wyjścia. Porażka przygotowuje do tego, że nie zawsze wszystko wyjdzie.

 

Henry Ford, amerykański przemysłowiec, definiuje porażkę jako „możliwość rozpoczęcia na nowo w sposób lepiej przemyślany”. „Nigdy się nie poddawaj. Nigdy, nigdy i jeszcze raz nigdy!” – stanowczo mówi Winston Churchill, brytyjski polityk i premier Wielkiej Brytanii. Nazywa sukcesem „przechodzenie od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu”. Przy tym porażka „nigdy nie jest ostateczna i totalna. Liczy się odwaga”.

 

 Znane porażki i sukcesy

 

Nawet znani i popularni ludzie odnosili porażki. To dzięki nim są tym, kim byli. Od porażki swoją karierę zaczynał Michael Jordan, Walt Disney i Thomas Edison.

 

Edison był genialnym wynalazcą. Bez wykształcenia odniósł sukces, był samoukiem. Dzięki determinacji i uporowi odkrył żarówkę. Kosztowało go to wiele katastrofalnych prób: „nieprawdą jest, że wykonałem 5000 nieudanych prób, ale faktem jest, że do tej pory odkryłem 5000 sposobów, według których to nie działa! Co sprawia, że jestem o 5000 sposobów bliżej rozwiązania”. Nie liczy się ilość prób – porażek, ale ostateczny efekt.

foto: www.pinterest.com

Komentarze